Chyba każdej parze przychodzi czasem na myśl, by spróbować czegoś innego i ekscytującego – na przykład seksu w miejscu publicznym. Takie eksperymenty niewątpliwie dostarczają adrenaliny, a często już sama myśl o nich powoduje w kochankach przyjemny dreszczyk podniecenia. Trzeba oczywiście pamiętać, że jakiekolwiek obnażanie się, a co dopiero seks w miejscach publicznych jest nielegalny, przez co wystarczy jeden drobny błąd i można gorzko pożałować swoich gorących zapędów.
Najpopularniejsze miejsca publiczne, które wybierają pary do swych miłosnych igraszek to:

– sklepowe przymierzalnie
– plaże (pod namiotem lub też nie…)
– parki
– pływalnie
– łąki, pola, lasy (często np. w samochodzie)
– autobusy, pociągi, tramwaje

Dopóki takie publiczne wyskoki są sporadyczne i przeprowadzane z głową, można je traktować jako zabawne urozmaicenie łóżkowego życia kochanków. Problem pojawia się, gdy jedno z partnerów cierpi na agorafilię… Jest to fetysz, który powoduje, że człowiek nie może w pełni odczuć satysfakcji seksualnej, jeśli sam stosunek nie odbywa się w miejscu publicznym. Co więcej – taki człowiek wciąż szuka nowych wyzwań i poszukuje nowych, coraz mniej bezpiecznych miejsc, co często prowadzi do katastrofy – przyłapania, ukarania, napiętnowania. Sama nazwa fetyszu – agorafilia, pochodzi od łacińskiego określenia agora – czyli po prostu rynek, miejsce zgromadzeń publicznych.