Starożytna antykoncepcja

24047

Zapobieganie niechcianej ciąży wbrew pozorom nie jest żadnym nowoczesnym wymysłem. Z antykoncepcji korzystały już nasze babki, ale jej początki sięgają starożytności. Oczywiście znane ówcześnie metody skrajnie różniły się od dzisiejszych, często był też nieskuteczne, czy wręcz szkodliwe.

Jedną z najczęstszym metod antykoncepcyjnych było używanie toksycznych substancji przed lub po stosunku. Niektóre ludy nadawały właściwości plemnikobójcze zwierzęcym (np. krokodylim) odchodom, którymi nacierano skórę. Inne nacje spożywały toksyny, takie jak rtęć, co często nie tylko nie zapobiegało zapłodnieniu, ale wręcz powodowało różne groźne choroby.

Starożytny grecki filozof zachęcał kobiety do intensywnego podskakiwania tuż po stosunku, co miało spowodować „wylanie” spermy z powrotem na zewnątrz, by plemniki nie zdążyły dotrzeć do macicy. Inny „uczony” zachęcał panie do wstrzymywania oddechu podczas seksu, co mogło prowadzić nawet do niedotlenienia…

Niektóre panie w średniowieczu produkowały własna wkładki dopochwowe. Krążek domowej robot wykonany był z gąbki, mającej stanowić fizyczną barierę dla nasienia, która nasączona była sokiem z cytryny, który miał zabijać plemniki.

Ostatnią znaną „metodą” jest wykorzystywanie zwierzęcych jąder, które miały mieć podobno właściwości zapobiegające zapłodnieniu. Niektóre kobiety nosiły na szyi talizmany z zasuszonych jąder, np. byka, panowie natomiast zażywali napój ze sproszkowanymi jądrami, np. bobra…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *