Życie bez erotycznych uniesień

2386

Która z mniejszości seksualnych jest najbardziej dyskryminowana w Polsce? Wbrew pozorom nie homoseksualiści, a osoby aseksualne – tak przynajmniej twierdzą sami zainteresowani. Na czym właściwie polega aseksualność? Oczywiście na tym, że wcale nie uprawia się seksu, ale nie z powodów religijnych, a z braku jakiegokolwiek popędu seksualnego. Osoba aseksualna nie ma po prostu potrzeby uprawiania seksu, tak jak osoba niepaląca nie ma potrzeby sięgania po papierosy.

Aseksualność coraz częściej dotyka młodych ludzi. Z braku popędu płciowego często nigdy nie znajdowali się oni w żadnych związkach, co bywa wytykane palcami nie tylko przez znajomych, ale też przez najbliższą rodzinę, na przykład rodziców rozczarowanych brakiem wnucząt. Niektórzy aseksualni decydują się na bycie w związku, często zmuszając się wtedy do współżycia z partnerem w obawie przed odtrąceniem. Udawanie jednak prędzej czy później wychodzi na jaw, a wtedy partnerowi ciężko zrozumieć, że nigdy nie był pożądany ani nie sprawił przyjemności ukochanej osobie. Takie związki najczęściej kończą się rozstaniem.

Czy aseksualność oznacza brak jakiejkolwiek bliskości? Zdecydowanie nie. Wielu aseksualnych ludzi otwarcie mówi o tym, że może czerpać przyjemność z przytulania czy nawet całowania, choć wynika to bardziej z psychicznej potrzeby kontaktu z innymi ludźmi. Często odtrąceni przez najbliższe otoczenie wciąż poszukują pozytywnych relacji i jakiegokolwiek zrozumienia, dlatego ostatnio w Polsce zaczęły funkcjonować specjalne grupy wsparcia. Nieraz dzięki nim udaje się nawet stworzyć nowe związki, oczywiście pomiędzy dwiema osobami aseksualnymi, które od innych, „tradycyjnych” różnią się jedynie tym, że nie ma w nich intymnych zbliżeń.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *